Karkówka w sosie z porto


Tytuł tego posta może być nieco mylący gdyż bohaterką tego dania nie jest zwykła karkówka lecz upolowana -dosłownie- w dyskoncie karkówka z czarnej świni iberyjskiej. Ta świnka ma mięso czerwone, bardzo poprzerastane tłuszczem ( marmurkowy tłuszczyk trochę jak u krów wagyu), jest też zwierzęciem, które gania sobie swobodnie po południowo-zachodniej części półwyspu iberyjskiego przemierzając w poszukiwaniu pożywienia setki kilometrów. Żywi się żołędziami, których dziennie zjada ok.6-10 kg a resztę diety uzupełnia trawami, jagodami orazr oślinami strączkowymi.
Nie jestem fanką świniny, ale ta wyjątkowo mi odpowiada. Jeśli nie dostaniecie tej karkówki, bezpieczniej będzie użyć polędwiczkę wieprzową, pokrojoną w plastry lub obsmażoną i duszoną całości.
Inspiracją tego dania było hiszpańskie danie solomillo con salsa de Pedro Ximenez. Już wyjaśniam- solomillo to właśnie polędwiczka wieprzowa a Pedro Jimenez to marka słodkiego wina.

Skłądniki:

800 g karkówki/ 2 polędwiczki
1 bardzo duża cebula czerwona
200 ml porto
250 ml  bulionu warzywnego*
5 łyżek rodzynek (ok.80 g)
1 łyżka mąki pszennej
oliwa z oliwek
sól
pieprz

Wykonanie:

Moczymy rodzynki we wrzątku.Karkówkę pokrojoną w centymetrowe plastry myjemy, osuszamy, solimy i pieprzymy. Na patelni grillowej obsmażamy mięso z dwóch stron. Usmażone mięso odkładamy na talerz i na patelnię wlewamy porto aby ściągnęło wszystkie smaki ze smażenia.W dużym rondlu rondlu rozgrzewamy oliwę, przesmażamy pokrojoną w piórka cebulę, dosypujemy mąkę, przesmażamy mieszając. Wlewamy porto. Dolewamy  bulion i rodzynki. Całość podduszamy  na wolnym ogniu ok. 5 minut mieszając. Dokładamy przesmażone mięso i dusimy jeszcze około pół godziny pod przykryciem aż mięso będzie miękkie. Dusimy oczywiście na wolnym ogniu. W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem.












* zamiast bulionu warzywnego można użyć bulionu wołowego

2 komentarze:

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger