Młoda kapusta z pomidorami i koperkiem

Młoda kapusta z pomidorami i koperkiem



Nie wiem czy po okresie jesienno-zimowym jest coś na co czekam bardziej niż na duszoną młodą kapustę. Oczywiście nie jestem w stanie dotrwać do momentu kiedy pojawi się nasza krajowa i gotowanie zaczynam już na przełomie kwietni i maja. Potrawa jest wegańska, choć można ją wzbogacić łyżką masła. Podana z młodymi ziemniakami i szklaneczką zsiadłego mleka tworzy tercet doskonały.

Składniki:
1 duża główka młodej kapusty
2 cebule
4 pomidory
pęczek koperku
2 łyżki suszonej jarzynki*
olej do podsmażenia cebuli
opcjonalnie łyżka masła

Wykonanie:

W bardzo dużym garnku rozgrzewamy olej i podsmażamy pokrojoną w piórka cebulę. W międzyczasie szatkujemy kapustę (niezbyt drobno). Partiami dorzucamy do cebuli. Przykrywamy i podsmażamy na wolnym ogniu ok. 10 minut. Można podlać odrobiną wody. Następnie dodajemy suszoną jarzynkę i pokrojone w ćwiartki pomidory. Przykrywamy i dusimy 20-30 minut mieszając co jakiś czas. Na sam koniec dodajemy posiekany koperek i masło.

Smacznego :-)

*mam tu na myśli suszoną włoszczyznę bez dodatku soli





Dżem truskawkowy czyli wiem co jem

Dżem truskawkowy czyli wiem co jem


Wraz z pierwszym tegorocznym dżemem sezon domowego przetwórstwa owocowo-warzywnego uważam za otwarty. Tak naprawdę nie wyobrażam sobie zimy bez domowych przetworów, które biją na głowę wszystkie sklepowe produkty. Poza walorami smakowymi mają wiele innych zalet jak choćby brak konserwantów, znikomą ilość cukru czy kontrolę producenta przez całą linię produkcyjną. A jeśli użyjecie do dżemu owoców niepryskanych to już w ogóle będziecie je mogli w spokoju pałaszować.

Dziś przedstawię Wam przepis na dżem truskawkowy. Robi się go około tygodnia, ale nie wymaga jakiejś specjalnej uwagi- zwłaszcza dopóki nie dodacie do niego cukru.

Składniki:
(na ok.15 słoików)

15kg truskawek
1,5 kg cukru

Wykonanie:
Truskawki trzeba wyszypułkować i dokładnie umyć. Następnie przekładamy je do dużego garnka i zaczynamy gotować na małym ogniu. Najlepiej jeśli garnek będzie szerszy niż wyższy, sok, który puszczą truskawki łatwiej i szybciej odparuje.
Pierwsze gotowanie i każde następne to około godziny- zawsze na wolnym ogniu.
Ja gotuję godzinę rano i godzinę wieczorem. Pamiętamy, żeby od czasu do czasu całość przemieszać.
Po kilku dniach dżem wygląda tak:


czyli płynu jest tylko trochę a większość to rozgotowane truskawki.
W tym momencie dosypujemy cukier, mieszamy i powtarzamy procedurę smażenia przez jakieś dwa dni. Gdy cukier jest już w truskawkach musimy zwiększyć czujność i częściej mieszać gdyż ryzyko przypalenia jest znacznie większe.
A gdy nasz dżem wygląda tak:
możemy rozpocząć pakowanie go w słoiczki.
Słoiki należy wyparzyć i wytrzeć do sucha. Dżem doprowadzamy do dość wysokiej temperatury stale mieszając. Następnie wyłączamy gaz i nakładamy dżem do słoików. Każdą zakrętkę smarujemy od wewnątrz wacikiem nasączonym spirytusem, podpalamy pokrywkę nad świeczką i taką palącą się pokrywką zamykamy słoik. Czynność powtarzamy przy każdym słoiku.Dla pewności słoiki ustawiamy do góry dnem aż do wystygnięcia. I gotowe.
Dżem nadaje się do kanapek, naleśników, do twarożku, do kaszy manny, do płatków owsianych itd,itp
Smacznego :-)
Chłodnik  z bobem na maślance

Chłodnik z bobem na maślance


Idealna rzecz na upały, które nas nie opuszczają. Jest dość lekki ws maku,kremowy w konsystencji, niezbyt kaloryczny, ale za to bardzo konkretny w smaku. Teraz jest najlepszy czas na ten chłodnik gdyż bób jest jeszcze młody i pozbawiony mącznej konsystencji przez co dodaje subtelnej nuty tej zupie.
To kontrpropozycja dla chłodnika z botwinką, za którą ja osobiście nie przepadam.

Składniki:

1 litr maślanki naturalnej
1 jogurt grecki (400 ml)
1 kwaśna śmietana 12% (400 ml)
1/2 kg ugotowanego i obranego bobu
1/2 kg ogórków- obranych i pokrojonych
2-3 ząbki czosnku
pęczek koperku
sól

Wykonanie:

Maślankę, jogurt i śmietanę wlewamy do garnka i mieszamy. Dodajemy bób, pokrojone w kostkę (lub starte na grubych oczkach) ogórki, posiekany koperek, zmiażdżony czosnek. Doprawiamy solą.
Wstawiamy na 12 godzin do lodówki.
Przed podaniem mieszamy gdyż ogórki zazwyczaj puszczają wodę (dzięki temu chłodnik nie jest taki gęsty).
Można udekorować ugotowanym na twardo jajkiem i dodatkowo posypać koperkiem.
U mnie tym razem rumianek.
Smacznego :-)






Kotlety z kalafiora i kaszy jaglanej z ostrym sosem

Kotlety z kalafiora i kaszy jaglanej z ostrym sosem



Takie kotlety to dobry sposób na przemycenie warzyw w dziecięcej diecie choć i w tej dla dorosłych też się sprawdzi. A przy okazji pomysł na urozmaicenie codziennego jadłospisu, bo ile można jeść kalafiora z bułką tartą czy masłem, prawda?

Składniki:
(na ok.12 kotletów)

1 kalafior (waga ok.1 kg)
100 g kaszy jaglanej (waga na sucho)
1 duża cebula
trochę grubego szczypiorku
100 g bułki tartej + trochę do obtoczenia kotletów
szczypta cukru
szczypta kuminu
szczypta kurkumy
sól
pieprz
jajko
ewentualnie kilka plastrów żółtego sera pokrojonych w kostkę
olej do smażenia

Sos:

400 ml jogurtu naturalnego
łyżka poszatkowanej, świeżej kolendry
1 łyżeczka papryczek chili w oleju lub 1 łyżeczka harrisy
szczypta soli

Wykonanie:

Składniki sosu łączymy, mieszamy, odstawiamy

Kalafior gotujemy do miękkości w osolonej wodzie, odcedzamy i rozgniatamy tłuczkiem do ziemniaków. Przekładamy na sitko do odcieknięcia.
Kaszę jaglaną gotujemy w 200 ml osolonej wody tak aby kasza wchłonęła całą wodę.
Cebulę siekamy i karmelizujemy z cukrem na patelni.
Szczypior siekamy.
Gdy półprodukty mamy już gotowe przekładamy je wszystkie do miski, mieszamy, doprawiamy solą, pieprzem, kurkumą i kuminem a następnie wbijamy jajko, dodajemy bułkę tartą i dokładnie mieszamy. Formujemy kotlety, obtaczamy je w bułce tartej z każdej strony i smażymy na złoty kolor.
Podana ilość bułki tartej, którą dodajemy do kotletów jest orientacyjna, wszystko zależy od stopnia wilgotności kalafiora i kaszy. Masa nie powinna się rozpadać podczas formowania kotletów.
Smacznego :-)








Dietetyczny jogurtowy sernik truskawkowy na zimno

Dietetyczny jogurtowy sernik truskawkowy na zimno


Sezon truskawkowy w pełni więc grzechem byłoby nie wykorzystać tych owoców do przygotowania sernika na zimno. A ponieważ wiele z nas jest ciągle "na diecie" to pomyślałam sobie, że deser oparty na jogurcie i owocach będzie wprost idealny dla wszystkich dbających o linię.
Sernik jest mocno truskawkowy w smaku , bo galaretka na wierzchu też jest wzbogacona owocami.

Składniki:
( na blaszkę o średnicy 23 cm)

Warstwa jogurtowa:
400 ml jogurtu greckiego
400 ml jogurtu naturalnego
500 g truskawek
4 płaski łyżeczki żelatyny
odrobina gorącej wody do rozpuszczenia żelatyny
100-150 g cukru pudru (w zależności od słodyczy truskawek)

Galaretka:
250 g truskawek
2 opakowania galaretki truskawkowej
500 ml wrzątku

Wykonanie:
500 g truskawek  miksujemy blenderem na gładko. Do dużej miski wlewamy jogurty i dodajemy 100 g cukru pudru. Mieszamy. W rondelku rozpuszczamy żelatynę. Studzimy. Następnie dodajemy do niej po jednej 4 łyżki masy jogurtowej i mieszamy. Tak zahartowaną żelatynę przelewamy do reszty jogurtu, mieszamy, dodajemy zmiksowane truskawki, ewentualnie dodajemy cukru pudru i całość wylewamy na blaszkę (dno wyłożone papierem do pieczenia).
Odstawiamy do lodówki do stężenia.
W tym czasie blendujemy pozostałe truskawki. W rondlu rozpuszczamy 2 opakowania galaretki truskawkowej w 500 ml gorącej wody. Rozpuszczamy galaretkę. Studzimy. Gdy galaretka będzie miała temperaturę pokojową dodajemy do niej zblendowane truskawki. Całość mieszamy.
Jeśli masa jogurtowa jest już ścięta, wylewamy na nią galaretkę. Wstawiamy do lodówki do stężenia.
Smacznego :-)




Smażony szpinak z topinamburem

Smażony szpinak z topinamburem



Jako dziecko uwielbiałam szpinak nawet w wydaniu papkowatym jakie serwowano w przedszkolu. Ta miłość pozostała mi do dzisiaj, ale teraz częściej przygotowuję go bez masakrowania liści. Jeśli stosujecie taki normalny z ogródka, pamiętajcie o bardzo dokładnym umyciu, bo inaczej całą przyjemność jedzenia zepsuje nam piasek między zębami. Natomiast ten paczkowany ("baby") wystarczy przepłukać na sitku.

Składniki:
(na 3-4 porcje)

ok.300 g liści szpinaku
100 g obranego topinamburu
4 ząbki czosnku
2 łyżki rodzynek
2 łyżki orzechów włoskich
2 łyżki whiskey
2 łyżki syropu klonowego
oliwa z oliwek
gałka muszkatołowa
sól
pieprz

Wykonanie:

Na dużej patelni (do której mamy pokrywkę) rozgrzewamy 2- 3 łyżki oliwy i obsmażamy na niej posiekany czosnek przez minutę. Następnie dorzucamy umyte liście szpinaku i przykrywamy patelnię. Jeśli liście są duże można je posiekać. Po ok. 30 sekundach podnosimy pokrywkę, dorzucamy pokrojony w plastry topinambur, rodzynki, orzechy, whiskey, syrop klonowy, szczyptę gałki, sól  pieprz. Smażymy mieszając około 2 minuty.
Jeśli mamy pod ręką orzeszki piniowe, można je podsmażyć na schej patelni i ozdobić nimi nasz szpinak z topinamburem.

Smacznego :-)



Dorada z pieca

Dorada z pieca


Kolejna propozycja na szybki obiad przy którym nie trzeba się napracować a efekt zadowoli nawet najbardziej wymagające podniebienia. Mam ostatnio wyraźny zwrot ku przepisom prostym, wykorzystującym naturalny smak poszczególnych składników. Nie inaczej jest z tą rybką. Dorada ma soczyste, dość zwarte mięso, stosunkowo mało ości i subtelny smak. Najlepszą jadłam w Izraelu- była to wyfiletowana dorada z grilla, ale i ta jest niczego sobie.

Składniki:
(na 2 osoby)

2 dorady
pęczek koperku
skórka z cytryny
oliwa z oliwy
sól
pieprz

Wykonanie:

Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. Doradę myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym. Układamy na blaszce wyłożonej papierem lub folią. Środek solimy, pieprzymy i wkładamy po kilka gałązek koperku. Z wierzchu skrapiamy ją oliwą, solimy, pieprzymy i posypujemy skórką z cytryny.
Przykrywamy folia aluminiową (błyszczącą stroną do góry) i wstawiamy na 20 minut do piekarnika.
Cudownie komponuje się  z młodymi ziemniaczkami i sałatą.
Smacznego :-)









Faszerowane bakłażany

Faszerowane bakłażany


Tak naprawdę do środka możecie upakować dowolne składniki. Ja dziś prezentuję wersje bezmięsną, bo im cieplej za oknem tym mam mniejszy na mięso apetyt. Potrawa jest dość lekka więc przygotowując ją można śmiało liczyć po jednym całym bakłażanie na osobę dorosłą.

Składniki:
(na 2 osoby)

2 bakłażany
1 czerwona cebula
4 ząbki czosnku
miąższ z bakłażanów
50 g ugotowanej kaszy orkiszowej (waga na sucho)
6 suszonych pomidorów
100 g fety
4 plastry koziego sera
1 jajko
kilka pomidorków koktajlowych do dekoracji
oliwa
sól
pieprz
cynamon (szczypta)
gałka muszkatołowa (szczypta)

Wykonanie:
Bakłażany przekrawamy wzdłuż na pół, wyciągamy większość miąższu. Na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy, szklimy posiekana drobno cebulę, czosnek i rozdrobniony środek z bakłażana. Trwa to ok. 2 minut. Przekładamy bakłażana z cebulą i czosnkiem do miski, dodajemy ugotowaną wcześniej kaszę, posiekane suszone pomidory, pokrojoną w kostkę fetę, jajko, sól, pieprz, cynamon i gałkę.
Wnętrze wydrążonych bakłażanów skrapiamy oliwą, lekko solimy i pieprzymy. Układamy je na blaszce wyłożonej folią lub papierem. Do każdego bakłażana wkładamy farsz z lekką górką. Na wierzchu układamy pokrojone na ćwiartki pomidory koktajlowe.
Całość umieszczamy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni na ok. 40 minut.
Pod koniec pieczenia na każdym bakłażanie układamy plaster koziego sera i zapiekamy jeszcze kilka minut.
Można również udekorować całość jakąś zieleniną.
Smacznego :-)





Zupa krem z pieczonych pomidorów

Zupa krem z pieczonych pomidorów


Bardzo szybka, prosta, dietetyczna, wegańska, cudownie kremowa....można by tak w nieskończoność. Jeśli upieczecie potrzebne do jej zrobienia pomidory "przy okazji" to reszta zajmie Wam mniej niż 5 minut. Podałam ja z rukolą, kroplami oliwy i prażonym ziarnem słonecznika, ale jeśli ktoś lubi inaczej to nic nie stoi na przeszkodzie.

Składniki:
(na ok.3 litry zupy)

3kg pomidorów
oliwa z oliwek
sól
pieprz
cukier trzcinowy
tymianek
bazylia
6 łyżek octu balsamicznego (u mnie gruszkowy)

Wykonanie:
Pomidory kroimy na połówki lub ćwiartki, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia rozkrojoną częścią do góry, skrapiamy oliwą, solimy, pieprzymy, obsypujemy cukrem i ziołami.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około pół godziny.
Po tym czasie pomidory powinny wyglądać tak:


Następnie przekładamy pomidory do garnka, miksujemy, podgrzewamy, doprawiamy solą, pieprzem, octem balsamicznym i ewentualnie cukrem.
I to cała filozofia zrobienia tej zupy.
Smacznego:-)




Kokosowe curry rybne

Kokosowe curry rybne


To curry chodziło za mną od dawna aż w końcu nadszedł czas na zrobienie go no i zjedzenie oczywiście. Jest bardzo kokosowe, lekko pikantne i lekko słodkie. Użyłam do niego solonego dorsza, ale z powodzeniem można użyć innych białych ryb oraz owoców morza. Pamiętajcie tylko o odpowiednim rozmrażaniu jeśli używacie ryb mrożonych - zawsze robimy to w lodówce a nie w temperaturze pokojowej czy w mikrofali.

Składniki:
(na 4 porcje)

1 kg ryby
200 g krewetek
50 g płatków kokosowych*
2  łodygi trawy cytrynowej
1 papryczka chili
2 szalotki lub 1 biała cebula
400 ml mleka kokosowego
kolendra świeża
sól
1 łyżka oleju kokosowego

* nie polecam używania wiórków kokosowych gdyż są zbyt drobne. Płatki są zdecydowanie lepsze.

Wykonanie:

W rondlu rozgrzewamy olej kokosowy, podsmażamy na nim drobno poszatkowaną trawę cytrynową, cebulę, chili i płatki kokosowe. Wlewamy mleko kokosowe. Dodajemy rybę pokrojoną w spore kawałki oraz krewetki. Dusimy ok. 5 minut pod przykryciem na wolnym ogniu, doprawiamy solą i ewentualnie sproszkowanym chili jeśli potrawa jest zbyt mało ostra oraz świeżą kolendrą.
Podajemy z ryżem.
Smacznego :-)




Bezglutenowy chleb czysto-ziarnisty

Bezglutenowy chleb czysto-ziarnisty


Przyznam się szczerze, że zrobiłam ten chleb z czystej ciekawości wyciągając średnią z różnych przepisów znalezionych w internecie traktując proporcje raczej eksperymentalnie. I myślałam, że tylko ja będę jadła efekt tych prób, ale smak i konsystencja okazały się tak doskonałe, że w tej chwili chleb znika w mgnieniu oka.
W tytule podałam nazwę "czysto-ziarnisty", ale raz zastąpiłam mielone siemię lniane mąką kukurydzianą w tej samej ilości ( bo mi po prostu zabrakło siemienia) i ta zmiana nie miała negatywnego wpływu na konsystencję chleba a wręcz przeciwnie. Więc decyzję pozostawiam Wam.

Składniki:

1,5 szklanki płatków owsianych bezglutenowych
1/2 szklanki płatków jaglanych
1 szklanka siemienia lnianego
1 szklanka ziaren słonecznika
1/2 szklanki orzechów włoskich
5 łyżek siemienia lnianego mielonego (lub tyle samo mąki kukurydzianej)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka miodu
1,5 szklanki wody
2 czubate łyżki oleju kokosowego lub masła

Wykonanie:

Wszystkie składniki mieszamy w misce i odstawiamy na minimum godzinę. Następnie przekładamy do natłuszczonej foremki o wymiarach 20x10 i dobrze ugniatamy.
Pieczemy godzinę w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Po upieczeniu odstawiamy chlebek w foremce do całkowitego wystudzenia- u mnie to 12 godzin.
Najwygodniej upiec wieczorem i dopiero rano kroić.
Jeśli nie odczekacie, chleb może zacząć się kruszyć.
Smacznego :-)








Ragout jagnięce

Ragout jagnięce



Konsekwentnie dalej ukierunkowuję się na mniej popularne gatunki mies, bo uważam, ze są smaczniejsze i szlachetniejsze i wolę jeść je rzadziej ale za to z przyjemnością. Jagnięcinę zaliczam do tej grupy. Nie jest łatwo ją dostać, ale jak już się upoluje, dobrze jest zrobić zapas.
Jagnięcina nie wymaga tak długiego przygotowania jak baranina, ale pomimo to jest delikatna w smaku. No i czas gotowania jest krótszy.

Składniki:

500g jagnięciny (bez kości)
2 cukinie
2-3 marchewki
1 duża pietruszka (korzeń)
1 cebula (czerwona)
garść rodzynek
świeży rozmaryn
sól
pieprz
olej do smażenia
trochę wody

Wykonanie:

Mięso myjemy, osuszamy i kroimy w cienkie paski. W rondlu rozgrzewamy olej, wrzucamy pokrojone mięso. Obsmażamy mieszając. Następnie dodajemy posiekaną cebulę, dalej smażymy mieszając. Trwa to ok. 2-3 minut. Następnie dorzucamy pozostałe warzywa pokrojone w pół-plasterki oraz rodzynki i gałązki świeżego rozmarynu. Podlewamy wodą -około pół szklanki- lub bulionem jeśli mamy. Zmniejszamy ogień, przykrywamy i dusimy do miękkości. U mnie trwało to pół godziny. Pod koniec doprawiamy solą i pieprzem.
Smacznego :-)

Sałatka z serem haloumi, pieczonymi pomidorami i orzechami w miodzie

Sałatka z serem haloumi, pieczonymi pomidorami i orzechami w miodzie



Przy takiej pogodzie jaką mamy ostatnio wszelkie sałatki na bazie zieleniny są w cenie. Ta nie jest propozycją  "na szybko", ale jeśli poszczególne składniki przygotujemy chwilę wcześniej to zmontowanie jej w całość zajmuje kilka minut.

Składniki:

sałata masłowa/lodowa/ rukola/mix sałąt/itp
ok.150 g różnych orzechów
2 łyżki płynnego miodu
200 g sera haloumi.
6-8 pomidorów
1 czerwona cebula
1 łyżka brązowego cukru
oliwa z oliwek
ocet balsamiczny
pieprz
tymianek
chili opcjonalnie


Wykonanie:

Pomidory kroimy na połówki, układamy wnętrzem do góry na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Skrapiamy oliwą, posypujemy cukrem i suszonym tymiankiem. Jeśli używacie świeżego dodajcie go pod koniec pieczenia. Pieczemy ok.20 minut w temperaturze 200 st. Studzimy.
Drugą blaszkę również wykładamy papierem, wysypujemy orzechy, wylewamy na nie miód, dokładnie obtaczamy orzechy, na koniec można posypać chili. Pieczemy 10-15 minut również w 200 stopniach. Można piec jednocześnie z pomidorami.
Po upieczeniu studzimy na blaszce, jak będą już w temperaturze pokojowej- kruszymy.
Ser haloumi kroimy na plastry i grillujemy na patelni grillowej.
Cebulę kroimy na cienkie krążki krążki.

Na dużym, płaskim półmisku układamy porwaną sałatę, upieczone pomidory, ser haloumi, orzechy i cebulę. Całość skrapiamy oliwą, octem balsamicznym i świeżo mielonym pieprzem.



Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger