Żebro wołowe wolno gotowane


Bardzo ciężko dostać żebro wołowe cięte wzdłuż a nie wszerz. Mnie się nie udało, ale przynajmniej znalazłam kawałki z dużą ilością mięsa. Zebro wołowe to inaczej szponder, który zazwyczaj dodajemy do rosołu. A szkoda, bo jest bardzo delikatne i bardzo soczyste. Wykorzystałam bardzo aromatyczne przyprawy do marynowania mięsa dzięki czemu zyskało ono drugie dno smakowe.

Składniki marynaty:
(na 6 kawałków mięsa)

1 łyżka zmielonego ziela angielskiego
1 starta gałka muszkatołowa
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka zmielonych nasion kolendry
sporo świeżo zmielonego pieprzu
sól

oraz
 po 2 kawałki szpondra na osobę.

plus 3 litry oleju roślinnego

Wykonanie:

Szponder myjemy w zimnej wodzie i osuszamy papierowym ręcznikiem.
Wszystkie składniki marynaty mieszamy i wysypujemy na deskę do krojenia.
Każdy kawałek mięsa obtaczamy w marynacie i wkładamy do miski. Miskę umieszczamy w lodówce najlepiej na całą noc a jeśli nie mamy tyle czasu to przynajmniej na dwie, trzy godziny.
Przed obróbką termiczną otrzepujemy przyprawy z mięsa.


Do dużego garnka wlewamy olej i podgrzewamy. Niestety padł mi termometr więc użyję kuchenkowej skali od 1 do 14- rozgrzewam na 12, wkładam ostrożnie mięso i zmniejszam grzanie do 4. Przykrywam folią aluminiową i gotuję trzy godziny.
Po tym czasie wyłączam kuchenkę, ostrożnie usuwam folię i za pomocą szczypiec wyciągam mięso i podaję.

Smacznego :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger