Gęś z majerankiem




Była kaczuszka, czas na gąskę. I nie wierzcie w to, że tylko okolice 11 listopada są właściwym czasem na jej przyrządzanie. sama zaopatrzyłam się w kilka dorodnych sztuk, które systematycznie będę przyrządzać. Dziś klasyka- gęś z majerankiem, naszpikowana czosnkiem, pieczona wolno tak jak wcześniejsza kaczka. Aromat czosnku i majeranku wnika głęboko w struktury mięsa, które rozpływa się w ustach uwalniając stopniowo te smaki. To absolutne "must eat" na tegoroczne święta.

Składniki:
 gęś rozebrana na części ( 2 piersi, 2 nogi) 
4-6 ząbków czosnku
opakowanie majeranku
1 jabłko
sól
pieprz

Wykonanie:
Części gęsi myjemy, osuszamy i szpikujemy obranym i pokrojoneym na mniejsze kawałki czosnkiem. Następnie solimy, pieprzymy i nacieramy majerankiem.
Wstawiamy na kilka godzin do lodówki.
Rozgrzewamy piekarnik do 160 stopni, gęś przekładamy do brytfanny, układamy skórą do góry, dorzucamy jablko w ćwiartkach,przykrywamy i pieczemy 3 godziny. Pod koniec pieczenia zdejmujemy pokrywkę aby się mięso zrumieniło.
Podajemy z ziemniakami i na przykład czerwoną kapustą, która też niebawem pojawi się na blogu.

Smacznego :-)








 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger