Marokańska marchewka



Fajnie jest dawać drugie życie niektórym warzywom, robić taki recykling smaku. Ta wersja marchewki powstała " za pięć dwunasta" gdy zorientowałam się, że kompletnie zapomniałam o warzywie do obiadu a zaproszeni goście byli już w drodze. Oczywiście była to niedziela, lato na wsi, sklep zamknięty. Generalnie katastrofa....Po trwającej chwilę lekkiej panice uznałam, że młoda marchew rosnąca w przydomowym warzywniku będzie idealna jeśli chodzi o czas przygotowania, i że będzie pasowała jak ulał do pozostałych dań i do upodobań kulinarnych naszych gości o ile nie zrobię z niej tradycyjnej surówki czy nie zapaćkam zasmażką.

Składniki:
(dla ok.4 osób)

1/2 kg marchewki
sok z 1/2 cytryny
1 łyżka rozgniecionych nasion kolendry
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
2 łyżki klarowanego masła
ok.100 ml wody

Wykonanie:

Marchewkę obieramy i kroimy w ćwierć talarki. W rondlu lub na głębokiej patelni rozgrzewamy masło, dodajemy kolendrę i chwilę podsmażamy mieszając. Następnie dodajemy marchewkę, sok z cytryny, sól , cukier oraz wodę. Przykrywamy, zmniejszamy ogień i dusimy ok. 10 minut. Marchewka smakuje najlepiej jeśli nie jest rozgotowana lecz pozostaje lekko "al dente".









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger