Confit z kaczki


To chyba najlepsza pierś z kaczki jaką kiedykolwiek jadłam i nadziwić się nie mogę,że ten sposób przyrządzania mięsa ma u nas tak mało zwolenników i jest tak mało popularny. Zwłaszcza, że to nie tylko sposób na przygotowanie mięsa na konkretny posiłek, ale również sposób na jego przechowywanie. Mięso wprost rozpada się pod naciskiem sztućców, jest wilgotne, delikatne i mięciutkie.Ideałem jest robienie go w gęsim lub kaczym tłuszczu, ale domyślam się, że z tym może być kłopot więc w zupełności wystarczy olej roślinny.

Składniki:

2 filety z piersi kaczki
4 ząbki czosnku
pęczek cząbru
sól
olej roślinny

Wykonanie:

Piersi kaczki myjemy, osuszamy, nacieramy solą, obkładamy cząbrem i wstawiamy na 24 godziny do lodówki. Co jakiś czas można sprawdzać czy nie zebrała się woda, którą należy na bieżąco usuwać.
Po 24 godzinach wyciągamy kaczkę z ziół, myjemy, osuszamy. Nacinamy ukośnie skórę i wkładamy tam plasterki czosnku. Na dnie naczynia żaroodpornego układamy resztę czosnku, kilka gałązek cząbru i piersi kaczki skórą do dołu. Zalewamy wszystko olejem roślinnym tak aby mięso nie wystawało z oleju. Przykrywamy naczynie i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 130 stopni na 2 godziny.
Tak upieczoną kaczkę możemy przechowywać w tłuszczu, w którym się piekła i następnie odsmażać na patelni.
Jeśli natomiast zjemy wszystko tłuszcz należy zlać do słoika i wstawić do lodówki- przyda się na następny raz. Można też wykorzystać do odsmażania na przykład ziemniaków. Gwarantuję, że będą przepyszne.
Smacznego :-)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger