Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słodkości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słodkości. Pokaż wszystkie posty
Ciasto bakaliowe

Ciasto bakaliowe




Długo trwało zanim zmobilizowałam się do powrotu do blogowania, ale też i do gotowania.Jakoś nie miałam ani nastroju ani potrzeby eksperymentowania. W między czasie zrobiłam sobie też długą przerwę od mięsa, ale nie znaczy to, że mięsne smaki nie pojawią się już wkrótce na moim blogu. No ale wszystko w swoim czasie.Nie chcę też obiecywać, że wpisy będą regularne , ale na pewno co jakiś czas będę dodawała nowości z mojej kuchni.
Pierwszy wpis po przerwie będzie bardzo słodki, bardzo kaloryczny, bardzo pyszny i bardzo prosty.
Zresztą sami zobaczcie:


Składniki na spód:
150 g ciastek owsianych lub zbożowych
30 g  roztopionego masła

Składniki na masę bakaliową:

100 g wiórek kokosowych
200 g orzechów włoski/laskowych/migdałów
200 g żurawiny
200 g pestek dyni
150 g czekolady deserowej połamanej na kostki
1 puszka słodzonego mleka skondensowanego
3 łyżki kakao
szczypta soli

Wykonanie:

Ciastka miksujemy blenderem na pył, dodajemy roztopione masło i mieszamy aż do uzyskania konsystencji mokrego piasku.

Blaszkę o średnicy 23 cm wykładamy papierem do pieczenia.
Na spód wykładamy mix ciastek z masłem.

Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni.

W dużej misce mieszamy pozostałe składniki i przekładamy na ciasteczkowy spód.



Blaszkę wkładamy do piekarnika na godzinę. Tak naprawdę to ciasto się suszy w piekarniku a nie piecze.



Po godzinie wyciągamy blaszkę z piekarnika i studzimy.
Testowaliśmy w domu wersję na ciepło z lodami waniliowymi- jest przepyszne, ale wystudzone i twarde też jest bardzo dobre.
Jeśli mało Wam słodyczy można dla dekoracji oprószyć cukrem pudrem lub zrobić polewę z gorzkiej czekolady.

Smacznego !!!




Bezglutenowy chlebek bananowy

Bezglutenowy chlebek bananowy


Można się spierać czy to chleb czy ciasto, ale jedno jest pewne- jest pyszny, lekko słodki, z chrupiącą skórką i bardzo wilgotnym środkiem. Długo zastanawiałam się czy eksperymentować samodzielnie z proporcjami czy tez poszukać w internecie gotowca. Lenistwo zwyciężyło, przepis z drobną modyfijacją ze względu na wskazania dietetyczne pochodzi z bloga http://frommybowl.com
Tam jako tłuszcz użyte zostało masło migdałowe, u mnie natomiast olej kokosowy.

Składniki:

250g bezglutenowych płatków owsianych
3 dojrzałe banany
1/2 szklanki cukru
4 łyżki oleju kokosowego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka esencji waniliowej
2 łyżki mielonego siemienia
6 łyżek gorącej wody
szczypta soli

Wykonanie:

Piekarnik nagrzewany do 180 stopni.

Platki mielimy w blenderze na mąkę. Siemię zalewamy wodą , mieszamy i czekamy aż napęcznienia.
Banany rozgniatamy widelcem. Dodajemy do nich siemię, olej i esencję- mieszamy.
Następnie dodajemy zmielone płatki, cukier, proszek i sól
Mieszamy dokładnie.
Podłużną keksówkę wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy gotową masę i wierzch wyrównujemy wilgotną dłonią.
Pieczemy 60 minut.
Przed podaniem studzimy, co nie jest proste, bo zapach pieczonych bananów jest niezwykle kuszący😀

Smacznego 😀





Wegańska tarta śliwkowo-rabarbarowa (gluten free)

Wegańska tarta śliwkowo-rabarbarowa (gluten free)



Od dawna chodził za mną typowo letni deser łączący w sobie elementy chrupkie, słodkie i kwaskowe. Wybór padł na tartę w wydaniu bezglutenowym i wegańskim- ze względu na obostrzenia dietetyczne. Przepis na spód zapożyczyłam ze strony https://www.feastingonfruit.com/ a reszta to już twórczość własna. Dlaczego śliwki i rabarbar? Bo akurat to ma w ogrodzie, ale z powodzeniem można użyć innego zestawu owoców.
Tartę przygotowuje się bardzo szybko a jeszcze szybciej zjada:-)

Do dekoracji użyłam cukru pudru, ale dobre będą lody , kleks z jogurtu czy bita śmietana.

Składniki:
(na blaszkę 25x25cm)

SPÓD:

180 g zmielonych płatków owsianych (bezglutenowych)
60 g oleju kokosowego
80 g syropu klonowego
1/2 łyżeczki soli

OWOCE:

1/2 kg śliwek
4 łodygi rabarbaru
3 łyżki cukru
1 łyżka oleju kokosowego
100ml wody
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej

KRUSZONKA:

100 g błyskawicznych płatków owsianych
2 łyżki oleju kokosowego
4 łyżki cukru

Wykonanie:

Składniki na ciasto zagniatamy i wylepiamy nimi dno i boki blaszki.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni.
Rabarbar obieramy i kroimy w centymetrowe kawałki, śliwki kroimy na pół i pozbawiamy pestek.
W rondlu rozgrzewamy olej, wrzucamy rabarbar, cukier i wodę. Dusimy mieszając ok.2 minut. Następnie dorzucamy śliwki i dusimy na małym ogniu jeszcze jakieś 5 minut.
Na koniec dosypujemy mąkę, mieszamy i wyłączamy kuchenkę.
Ugotowane owoce wlewamy na ciasto i rozprowadzamy równomiernie.

Składniki kruszonki wyrabiamy ręką aż do uzyskania konsystencji mokrego piasku i wysypujemy na owoce.

Wstawiamy ciasto do piekarnika na 35-40 minut.

Studzimy a gdy będzie chłodne, wstawiamy jeszcze do lodówki.

Na koniec dekorujemy.

Smacznego :-)




Pianka truskawkowa

Pianka truskawkowa


Tak mnie jakoś naszło z tęsknoty za truskawkami...Pamiętacie piankę mango? Tą z truskawkami robi się prawie dokładnie tak samo. Oczywiście można użyć świeżych owoców, ale ponieważ dostępne są tylko importowane lub z folii, lepiej użyć mrożonych.


Składniki:
(blaszka o średnicy 26 cm)

0,5l kremówki 36%
0,5 kg truskawek
4 galaretki truskawkowe

Wykonanie:

Truskawki rozmrażamy i odsączamy z soku (sok przyda się do galaretki), następnie blendujemy na gładką masę.
3 galaretki rozrabiamy w 800ml wrzątku. Studzimy.
Śmietanę (schłodzoną!) ubijmy mikserem na sztywno.
Dodajemy truskawki, mieszamy na najniższych obrotach. Następnie dolewamy wystudzoną galaretkę.
Całość przelewamy do blachy wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny.
W tym czasie rozpuszczamy ostatnią galaretkę we wrzątku połączonym z sokiem z truskawek.
Po przestudzeniu wylewamy na piankę i ponownie odstawiamy do lodówki na przynajmniej godzinę.

Prawda, że proste?

Smacznego :-)





Churros

Churros


Chocolate con churros to sztandarowy deser hiszpański podawany głównie w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Ponieważ jednak cieszy się dużą popularnością wśród turystów można go skosztować przez cały rok w niektórych cukierniach czy restauracjach. W Barcelonie zjemy churros w Els 4  Gats, więcej o tym magicznym miejscu możecie przeczytać na tym blogu .
My dzisiaj zajmiemy się domowym wyrobem churros jako że jutro jest tłusty czwartek :-)

Tradycyjnie churros podaje się z gorącą czekoladą, ale jeśli chcecie kontrolować w tym dniu kalorie to zastąpcie czekoladę dobrą kawą.

Niezbędnym elementem do wykonania tych ciastek jest szpryca lub maszynka do wyciskania ciastek- najlepiej metalowa, bo ciasto jest gęste.
Rękaw cukierniczy raczej się nie nadaje- wiem, bo sprawdziłam- pęka niestety.
A cała reszta to bułka z masłem.

Składniki:
(na 2-6 porcji)

300 g mąki pszennej
450 ml wody
1 łyżeczka soli
cukier do obsypania
olej do smażenia

Wykonanie:

W szerokim rondlu zagotowujemy wodę z łyżeczką soli. Gdy będzie wrzała, wyłączamy gaz i wsypujemy do wrzątku mąkę. Mieszamy drewnianą szpatułką.
Następnie przekładamy masę do wyciskacza do ciastek.

Churrosy wyciskamy na papier do pieczenia- mogą to był długie rurki, trzeba je tylko potem pociąć nożem na krótsze kawałki.

W rondlu rozgrzewamy olej i partiami smażymy churros na złoty kolor. Trwa to około 1 minuty na partię ciastek.

Za pomocą łyżki cedzakowej przekładamy churros na talerz wyłożony papierem kuchennym aby odsączyć ciastka z nadmiaru oleju.

Na koniec posypujemy churros cukrem.



Czekolada:

500 ml mleka (może być roślinne)
100 g gorzkiej czekolady
cukier do smaku (1-2 łyżki)

Wszystko podgrzewamy aż do rozpuszczenia się składników.

Podajemy z churros.

Smacznego :-)







Wegański krem czekoladowy

Wegański krem czekoladowy


Trwa karnawał, niedługo śledzik a na końcu Walentynki. Pomyślałam sobie, że taki pyszny krem zrobiony własnoręcznie przez panów byłby miłym akcentem w tym dniu zakochanych. Bo która z nas nie lubi być rozpieszczana i zaskakiwana?
Krem przygotowuje się szybko i  jest w 100 % wegański.
Można wzbogacić go alkoholem- na przykład likierem Cointreau jeśli dodajecie skórkę z pomarańczy i jeśli lubicie połączenie czekolady i trunku.
Obecność skórki pomarańczowej nie jest konieczna, można użyć malin-najlepiej świeżych a likier pomarańczowy zastąpić jakąś aromatyczną nalewką.

Składniki:
(na 2 duże porcje)

1 duże dojrzałe awokado
1 duży dojrzały banan
50 g roztopionej czekolady gorzkiej
50 g daktyli bez pestek
1 łyżka kakao
10 ml esencji waniliowej
skórka z jednej pomarańczy*
2 łyżki likieru lub nalewki*
50-100 ml syropu klonowego

mleko roślinne do rozrzedzenia

Wykonanie:

Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej.
Jeśli daktyle nie są miękkie, namaczamy je przez chwilę we wrzątku po czym odsączamy.
Z awokado wyciągamy miąższ, wkładamy go do kielicha blendera, dodajemy daktyle.
Zaczynamy miksować dodając stopniowo banana, roztopioną czekoladę, kakao w proszku, esencję waniliową,skórkę z pomarańczy (opcjonalnie) i syrop klonowy.
Jeśli konsystencja będzie dla Was za gęsta, dolewajcie po troszku mleka roślinnego aż do uzyskania pożądanej struktury.

Przekładamy krem do pucharków, dekorujemy skórką z pomarańczy i orzeszkami.
Schładzamy w lodówce przez minimum 2 godziny.

Smacznego :-)




Pianka mango

Pianka mango


Uwielbiam smak mango i szalenie ubolewam, że praktycznie nie da się u nas kupić naprawdę dojrzałych owoców. Dlatego do wykonania tej pianki używam gotowej pulpy z puszki. Ponieważ jest ona dość słodka, nie trzeba już dodawać cukru. Natomiast na górę można skroić jeden świeży owoc lub użyć jakiejkolwiek gotowej mieszanki owoców tropikalnych, brzoskwiń lub ananasów.

Myślę, że taka pianka spokojnie może pojawić się na świątecznym lub sylwestrowym stole.

Składniki:
(na blaszkę 26 cm)

850 g pulpy z mango (duża puszka)
0,5 l kremówki 36% (schłodzonej)
3 galaretki pomarańczowe lub brzoskwiniowe
1 puszka ananasów

Wykonanie:

2 galaretki przygotowujemy wg wskazówek producenta redukując ilość wody o 200 ml (czyli rozpuszczamy w 800 ml wody). Studzimy.

W dużym garnku ubijamy na sztywno schłodzoną kremówkę. Następnie dodajemy pulpę z mango i mieszamy na najwolniejszych obrotach.
Nie przerywając mieszania dolewamy schłodzoną galaretkę.

Gotową masę przelewamy do blaszki i schładzamy w lodówce do całkowitego stężenia.

Następnie przygotowujemy ostatnią galaretkę według instrukcji na opakowaniu. Studzimy.

Na wierzch ciasta  wykładamy pokrojone owoce i zalewamy galaretką. Ponownie wstawiamy do lodówki aż do całkowitego stężenia galaretki.

Piankę przechowujemy w lodówce>

Smacznego :-)








Salceson- ciasto bezglutenowe

Salceson- ciasto bezglutenowe


Dostałam niedawno kawałek tradycyjnego salcesonu od koleżanki- ciasto było mięciutkie, puszyste, delikatne, bardzo wilgotne i aromatyczne.
Zniknęło bardzo szybko. I tak sobie pomyślałam- czemu by nie spróbować zrobić wersję bezglutenową?
Nie trzymałam się jednak tradycyjnego przepisu zastępując w nim jedynie mąkę. Powstał całkiem nowy przepis, i to już przy pierwszej próbie więc tym chętniej się nim z Wami podzielę, bo to ciasto błyskawiczne, bardzo lekkie w konsystencji i przepyszne.

Składniki:
(tortownica 23 cm)

4 jajka
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki kukurydzianej
2 czubate łyżki kakao
1 łyżeczka ekstraktu z wnilii
1 łyżeczka proszku do pieczenia (bezglutenowego)
1 łyżka octu jabłkowego
1/4 szklanki oleju roślinnego
1 łyżeczka cynamonu
3 jabłka
szczypta soli

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej

Wykonanie:

Żółtka oddzielamy od białek. Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy po trochu cukier. Zmniejszamy prędkość ubijania i dodajemy po kolei żółtka, kakao, proszek, cynamon, ekstrakt z wanilii, ocet jabłkowy, olej i na końcu wsypujemy mąkę.
Jabłka (obrane) kroimy w kostkę i dodajemy do ciasta. Mieszamy.
Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia i do tak przygotowanej formy wlewamy ciasto.
Pieczemy ok.40 minut w temperaturze 180 st. (góra/dół)- sprawdzamy patyczkiem-musi być suchy.

Ciasto po upieczeniu studzimy i dopiero po wystudzeniu ściągamy obręcz.
Jeśli ktoś lubi, może zrobić polewę czekoladową, ale nie jest to niezbędne.

Smacznego :-)






Bezglutenowy jabłecznik

Bezglutenowy jabłecznik


Ten jabłecznik robiłam kilkukrotnie, za każdym razem coś zmieniając. Przedstawię Wam wersję według mnie najlepszą, gdyż jest najbardziej wilgotna, spód nie jest zbyt gruby, ale jednocześnie dobrze trzyma jabłka.
Jeśli zastąpicie masło olejem kokosowym otrzymacie wegańską wersję tego smakołyku.
Podane proporcje są na blaszkę o średnicy 26 cm, bez wylepiania boków.
Jeśli chcecie tym ciastem wylepić również boki, użyjcie tortownicy o średnicy 23 cm.

Składniki na ciasto:

100 g zmielonych orzechów włoskich
150 g mąki ryżowej
80 g mąki z cieciorki
3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
3 łyżki mąki kokosowej
1 łyżeczka cynamonu
4 łyżki brązowego cukru
150 g zimnego masła
4-5 łyżek zimnej wody

Składniki na niewidzialną "piankę":

100 ml aquafaby
3 łyżki cukru pudru
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Farsz jabłkowy:

1,5 kg szarej renety
4 łyżki cukru
cynamon według uznania
sok z cytryny według uznania

Wykonanie:

Wszystkie składniki ciasta umieszczamy w misie robota i wyrabiamy ciasto w trybie pulsacyjnym.
2/3 ciasta wylepiamy dno tortownicy wyłożone papierem do pieczenia. Nakłuwamy widelcem.
Tortownicę oraz pozostałe ciasto umieszczamy w zamrażalniku. Tortownicę na 30 minut, pozostałe ciasto może leżeć dłużej.




Jabłka obieramy, dwa z nich odkładamy. Resztę kroimy na kawałki i wrzucamy do rondla. Dodajemy cukier, odrobinę wody i zaczynamy prażyć na średnim ogniu pod przykryciem. Po 15 minutach jabłka powinny być gotowe. Dodajemy cynamon i opcjonalnie odrobinę soku z cytryny.


Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Wstawiamy do niego tortownicę i podpiekamy spód przez ok.15 minut.

Następnie wyciągamy blaszkę z piekarnika. Dwa jabłka kroimy w cienkie plasterki i wykładamy na podpieczony spód. Na nie wykładamy podprażone jabłka.

Aquafabę ubijamy z cukrem na sztywno, pod koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną.
Ubitą pianę wykładamy na jabłka.
Na pianę ścieramy pozostałe w zamrażalniku ciasto.

Całość wstawiamy ponownie do piekarnika na pół godziny.

Kroimy po całkowitym wystygnięciu.
Można posypać cukrem pudrem.

Smacznego :-)






Lody Piña Colada

Lody Piña Colada



Lody piña colada...to brzmi pysznie, prawda? A jeszcze lepiej smakuje. To kolejna propozycja lodów wegańskich na bazie mleka kokosowego. Ważne jest aby było to mleko z co najmniej 80% zawartością koksa. Będziemy potrzebować białej, gęstej części. Poza tym potrzebny będzie biały rum i ananas-najlepiej świeży. A więc do dzieła!!

Składniki:

300 g obranego i pokrojonego ananasa
400 ml mleka kokosowego
40 ml białego rumu

Wykonanie:

Mleko kokosowe schładzamy w lodówce przynajmniej przez 2 godziny. Ananasa rozdrabniamy w blenderze. Dodajemy rum i gęstą część mleka (bez wody). Miksujemy wszystko razem. Następnie schładzamy powstałą mieszankę w lodówce przez minimum 6 godzin. Następnie przelewamy wszystko do maszyny do lodów i postępujemy według instrukcji obsługi.
Smacznego :-)



Sorbet bananowo-porzeczkowy

Sorbet bananowo-porzeczkowy



Dziś kolejna lodowa propozycja- wegańska, naturalna, w miarę zdrowa jeśli przymkniemy oko na cukier, pyszna, orzeźwiająca...przymiotniki można by mnożyć. Myślę, że zadowoli niejedno podniebienie. Jeśli będziemy przygotowywać te lody dla dzieci , pomińmy alkohol. Jeśli nie posiadacie domowej nalewki, użyjcie sprawdzonej sklepowej dodając do niej kilka kropel spirytusu. Moje nalewki, o których już niebawem są bardzo mocne i nie mają mniej niż 40% alkoholu.

Składniki:
(na ok. 800 ml)

3 dojrzałe banany (ok.300g)
0,5 kg czarnej porzeczki
100 ml syropu cukrowego *
40 ml nalewki z aronii

* syrop cukrowy uzyskujemy z 1/2 szklanki cukru i 1 szklanki wody, które łączymy i gotujemy ok.2-3 minut mieszając.

Wykonanie:

W misie malaksera umieszczamy obraną i umytą porzeczkę oraz pokrojone w plastry banany. Miksujemy wszystko na gładką masę. Następnie dolewamy nalewkę i syrop cukrowy.
Ponownie miksujemy. Następnie tak przygotowaną mieszankę umieszczamy na minimum 12 godzin w lodówce. Po tym czasie przelewamy masę do maszyny do lodów i dalej postępujemy według instrukcji obsługi maszyny.
Bez maszyny też można zrobić te lody, jednak podczas procesu zamrażania należy lody wyciągać co pół godziny z zamrażalnika i mieszać aby uniknąć powstawania kryształków.

Lody wyciągamy z zamrażalnika na 30 minut przed konsumpcją.

Smacznego :-)



Lody wiśniowo- bananowe

Lody wiśniowo- bananowe


Połączenie wiśni z bananem nie jest może niczym odkrywczym, ale skoro sezon truskawkowy dobiega końca to czas przerzucić się na inne owoce.
Do zrobienia tych lodów możecie użyć wiśni mrożonych (poza sezonem) lub świeżych- mrożone i tak trzeba wcześniej rozmrozić.Aby nieco poprawić konsystencję, dodałam  mleko roślinne natomiast kwestia ilości cukru jest sprawą otwartą, można dodać mniej lub więcej-kwestia gustu. Pamiętajcie jednak, że po zamrożeniu masy poziom odczuwalnej słodkości spada.  Lody oczywiście są banalnie proste do zrobienia.

Składniki:

500 g wiśni bez pestek
3 dojrzałe banany (ok.300 g)
400 ml mleka kokosowego
100-150 g cukru pudru
50 ml wiśniówki

Wykonanie:

Banany (bez skórki) i wypestkowane wiśnie umieszczamy w misie blendera/robota kuchennego i miksujemy aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
Następnie dodajemy mleko, wiśniówkę i cukier. Ponownie wszystko miksujemy
Gotową masę schładzamy przez minimum 6 godzin w lodówce po czym przekładamy do maszyny do lodów i postępujemy według instrukcji obsługi.

Smacznego :-)





Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger