Kiszone pomidory


To mało popularna forma przechowywania i przetwarzania pomidorów. Pierwszy raz zetknęłam się z nią organoleptycznie na Podlasiu kilka lat temu i od tamtego czasu kiszone pomidory goszczą na stałe w mojej spiżarni.
Metoda jest taka sama jak przy ogórkach. A wykorzystać je można na przykład jako dodatek do mięs i wędlin. Ale o tym w kolejnym poście.

Składniki:

pomidory Lima/ koktajlowe (lub inne mięsiste)
sól kamienna niejodowana
czosnek po kilka ząbków na słoik
nasiona kopru ( z kwiatostanów)
zimna woda

Wykonanie:

Pomidory myjemy, wkładamy ciasno do litrowych słoików. Do każdego słoika dodajemy po 3-4 ząbki czosnku, łyżeczkę nasion kopru, 1 łyżkę soli.
Zalewamy wszystko zimną wodą, zakręcamy i odstawiamy. Pomidory tak jak ogórki przy kiszeniu lubią "pracować" więc często ze słoików wylewa się trochę płynu- dlatego dobrze jest je postawić na jakiejś tacy.

Smacznego :-)







3 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa ich smaku. Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2017 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a czy ta sól się rozpuści?Czy nie lepiej zalewać solanką?....

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście, że się rozpuści, tak samo jak w kiszonych ogórkach

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger