Sandacz z sosem remoulade



Ponieważ nie lubię karpia, przygotowuję na Wigilię jakąś inną rybę na ciepło. W tym roku padło na sandacza. Przepis zaczerpnęłam od naszych północnych sąsiadów, tyle, że tam tak przygotowaną rybę kładzie się po prostu na kromkę żytniego lub razowego chleba i zjada na lunch. Tak przynajmniej podano mi rybę  w Kopenhadze. Pomysł jak dla mnie super, choć sos zrobiłam jedynie w oparciu o przepis oryginalny.

Składniki:
po jednym kawałku ryby na osobę
sól
pieprz
mąka żytnia pełnoziarnista
olej do smażenia

Sos remoulade:

4 łyżki majonezu
1 łyżka musztardy*
1 łyżka posiekanych kaparów
1 jajko ugotowane na twardo i posiekane
łyżka posiekanej zielonej pietruszki
sporo pieprzu
sól do smaku

*użyjcie taką jaką lubicie

Wykonanie:

Rybę myjemy, osuszamy, solimy i pieprzymy świeżo zmielonym pieprzem. Obtaczamy z każdej strony w mące żytniej. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy rybę na złoty kolor.

Składniki sosu mieszamy.

Rybę podajemy na ciepło lub na zimno- jak kto lubi.

Smacznego :-)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger