Pianka mango


Uwielbiam smak mango i szalenie ubolewam, że praktycznie nie da się u nas kupić naprawdę dojrzałych owoców. Dlatego do wykonania tej pianki używam gotowej pulpy z puszki. Ponieważ jest ona dość słodka, nie trzeba już dodawać cukru. Natomiast na górę można skroić jeden świeży owoc lub użyć jakiejkolwiek gotowej mieszanki owoców tropikalnych, brzoskwiń lub ananasów.

Myślę, że taka pianka spokojnie może pojawić się na świątecznym lub sylwestrowym stole.

Składniki:
(na blaszkę 26 cm)

850 g pulpy z mango (duża puszka)
0,5 l kremówki 36% (schłodzonej)
3 galaretki pomarańczowe lub brzoskwiniowe
1 puszka ananasów

Wykonanie:

2 galaretki przygotowujemy wg wskazówek producenta redukując ilość wody o 200 ml (czyli rozpuszczamy w 800 ml wody). Studzimy.

W dużym garnku ubijamy na sztywno schłodzoną kremówkę. Następnie dodajemy pulpę z mango i mieszamy na najwolniejszych obrotach.
Nie przerywając mieszania dolewamy schłodzoną galaretkę.

Gotową masę przelewamy do blaszki i schładzamy w lodówce do całkowitego stężenia.

Następnie przygotowujemy ostatnią galaretkę według instrukcji na opakowaniu. Studzimy.

Na wierzch ciasta  wykładamy pokrojone owoce i zalewamy galaretką. Ponownie wstawiamy do lodówki aż do całkowitego stężenia galaretki.

Piankę przechowujemy w lodówce>

Smacznego :-)








1 komentarz:

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger