Pasztet z dyni
Jakoś tak mnie naszło na kolejny pasztet i padło na dynię, bo akurat został mi kawałek po gotowaniu zupy. Dodałam do niej gotowaną cieciorkę, ale z powodzeniem można użyć białej czy czerwonej fasoli albo soczewicy. Co kto lubi lub ma pod ręką.
Składniki:
(foremka 10x20)
0,5 kg dyni hokkaido ze skórką
1 główka czosnku
1/2 szklanki cieciorki (na sucho)
100 ml oliwy z oliwek
2 jajka
sól
pieprz
soda oczyszczona (2x 1/2 łyżeczki)
1/2 łyżeczki imbiru
1 łyżeczka sproszkowanej ostrej papryki
płatki migdałowe do dekoracji
Wykonanie:
Cieciorkę moczymy na noc w zimnej wodzie z dodatkiem pół łyżeczki sody. Następnego dnia zalewamy świeżą wodą, dodajemy kolejną porcję sody i gotujemy do miękkości.
Dynię myjemy, solimy, pieprzymy. Układamy (skórą do dołu) w naczyniu żaroodpornym. Dorzucamy podzieloną na ząbki główkę czosnku- w łupinie.
Pieczemy 45 minut w 180 stopni. Studzimy. Obieramy ze skórki.
Następnie w malakserze umieszczamy ugotowaną cieciorkę, dynię, oliwę, imbir, ostrą paprykę. Wciskamy do tego wnętrze upieczonych ząbków czosnku. Całość miksujemy. Pod koniec dodajemy 2 jajka. W razie potrzeby dosalamy.
Przekładamy masę do foremki wyłożonej papierem do pieczenia, przyklepujemy a na wierzch wysypujemy płatki migdałowe i ewentualnie jeszcze trochę papryki.
Pieczemy 45 minut w 200 stopniach. Studzimy w foremce.
Smacznego:-)
Bardzo fajnie się prezentuje. :) Zapraszam na swój blog kulinarny! https://jaglusia.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńMam pytanie - ile mniej więcej tej ciecierzycy po ugotowaniu było? Mam akurat w puszce i nie chcę żeby się zmarnowała :)
OdpowiedzUsuńOkoło szklanki więc zawartość puszki spokojnie wystarczy
Usuń