Pasta z cukinii do chleba
Może nazywanie tego pastą jest niewielkim nadużyciem, ale jakoś nie miałam pomysłu na inną nazwę. Ale pasta od biedy ujdzie- można tym smarować i dobrze się trzyma na kanapce. Świetnie smakuje z ogórkiem kiszonym i z majonezem, no ale z majonezem mało co smakuje źle ;-) Oczywiście najfajniej zrobić to smarowidło latem, gdy mamy dostęp do świeżych cukinii, ale jesienią czy zimą też się uda.
Składniki:
2 średniej wielkości cukinie
1 kwaśne jabłko
1 cebula
4 ząbki czosnku
olej do smażenia
2 łyżki masła (można zastąpić oliwą)
sól
pieprz
1-2 łyżki majeranku
1 łyżeczka cząbru
Wykonanie:
Na patelnię wlewamy olej, dodajemy drobno posiekaną cebulę. Smażymy aż będzie przezroczysta. Dorzucamy startą (ze skórą) cukinię- najlepiej na dużych oczkach, starte jabłko (bez skóry), zmiażdżony czosnek, sól, pieprz, majeranek i cząber. Dusimy wszystko aż do osiągnięcia maziowatej konsystencji. Trwa to około 10 minut.Pod sam koniec duszenia dodajemy masło/oliwę.
Pastę studzimy. Przechowujemy w lodówce w zamkniętym pojemniku.
Smacznego :-)
A od przyszłego tygodnia z powodu braku dostępu do kuchni wpisy na blogu będą nieco rzadsze- jedynie dwa razy w tygodniu.
Bardzo fajny pomysł :) Muszę przetestować ;)
OdpowiedzUsuń