Nalewka Krambambula


Pod tą przedziwną i tajemniczą nazwą kryje się trunek artystów i studentów z czasów Augusta III Sasa.  Głównym składnikiem nadającym ton tej nalewce jest miód- naturalny antybiotyk, źródło witaminy  A, B1, B2, B6, B12, C, kwasu foliowego, biotyny itd, itp. Dodatkową zaletą jest to, że można ją robić praktycznie przez cały rok, gotowość do spożycia osiąga już po 6 miesiącach, choć im dłużej stoi tym jest lepsza.
Nutą wieńczącą jest pieprz a po drodze cała masa doznań.

Składniki:

20g cynamonu w laskach
15g czarnego pieprzu w ziarnach
10g kardamonu
10g goździków
4g gałki muszkatołowej
3 szklanki spirytusu
2 szklanki wódki
szklanka wody
1 kg miodu

Wykonanie:
Lekko rozdrobnione przyprawy wrzucamy do słoja, zalewamy wódką i spirytusem i odstawiamy na
8-10 dni. Codziennie potrząsamy słoikiem. Po tym czasie zlewamy i filtrujemy. Zagotowujemy wodę z miodem, szumujemy i zdejmujemy z ognia. Cały czas mieszając dolewamy wódkę ze spirytusem. Schładzamy mieszankę wstawiając ją do większego naczynia wypełnionego zimną wodą. Po schłodzeniu odstawiamy nalewkę w ciemne i chłodne miejsce na pół roku.
Po tym czasie filtrujemy i zlewamy do butelek.

Na zdrowie !!!!



2 komentarze:

  1. wspaniała nazwa! chyba bardzo aromatyczna z taka ilością przypraw ale na rozgrzanie idealna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię i robię korzenne nalewki, ale o tej nie słyszałem. Przepis bardzo mi się spodobał - nie wymaga wiele pracy, składniki są bardzo aromatyczne, a nalewka osiąga przyjemny, herbaciany kolor. Tylko trudno powtórzyć nazwę bez przejęzyczenia : ) Wprawdzie nalewki miodowe wolno się klarują, ale wolę miód zamiast zwykłego cukru. Spróbuję jednak z miodem niesyconym – rozpuszczę go w przegotowanej i lekko podgrzanej wodzie (do 40 stopni), tak jak postępuję przy innych nalewkach. Taki syrop zachowa więcej witamin i innych składników odżywczych:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger