Risotto dyniowo-groszkowe z liśćmi limonki

Risotto dyniowo-groszkowe z liśćmi limonki



Risotto z dyni i groszku to kolejna potrawa poprawiająca nastrój. Została stworzona ad hoc na przyjęcie gości, którzy mieli dość sprecyzowane życzenia: żadnego mięsa i dużo warzyw. Baza jest bardzo klasyczna natomiast kropka nad przysłowiowym "i" nieco orientalna za sprawą liści limonki kaffir, które nadają jej orzeźwiający smak. Może brzmi to rewolucyjnie, ale ta kombinacja aromatów sprawdza się wyśmienicie. Danie jest proste do zrobienia, ale szalenie wykwintne. A do tego ładnie się prezentuje na talerzu.

Składniki:
(na 4 porcje)

300 g ryżu arborio
200 ml białego wytrawnego wina
1/2 kg dyni piżmowej
1 szklanka mrożonego groszku
1 cebula (biała, żółta lub szalotka)
4-5 listków limonki kaffir
1 litr wywaru z warzyw
1 łyżka oleju
100 g masła
150 g parmezanu lub innego twardego sera
orzeszki cashew do dekoracji (opcjonalnie)-uprażone na suchej patelni


Wykonanie:

W garnku z płaskim dnem rozgrzewamy olej i podsmażamy posiekaną drobno cebulkę, dodajemy ryż, pokrojoną w małą kostkę dynię, groszek oraz liście limonki i całość zalewamy winem. Zmniejszamy ogień na minimalny. Gdy ryż wchłonie wino zaczynamy dolewać wywar z warzyw-po jednej chochli. Cały proces dolewania i wchłaniania się płynu będzie trwał około pół godziny. Po tym czasie ryż jest już miękki. Dodajemy masło i 2/3 startego parmezanu-całość delikatnie mieszamy.
Wykładamy na talerz, dekorujemy startym parmezanem, podprażonymi orzeszkami i liśćmi limonki.







Ryba z pieca (troć) w ziołach

Ryba z pieca (troć) w ziołach


Myślę, że ta ryba z powodzeniem może zastąpić świątecznego karpia, za którym wiele osób nie przepada, bo ma ości i lekko smakuje mułem. Mięso troci natomiast ma smak delikatny, jest mniej tłuste, jeśli dysponujemy filetem to ości grzbietowe- dość spore- będą jedynymi, które trzeba będzie wyjąć. Przepis jest jak zwykle prosty, czasu wymagać będzie jedynie marynowanie ryby-im dłużej tym lepiej.

Składniki:
(dla 2 osób)

filet z troci (ok.400 g)
sól

Marynata:

sok z 1/2 cytryny
2 łyżki oliwy
pieprz
2 zgniecione ząbki czosnku
1 łyżeczka cząbru
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka suszonych pomidorów
1/2 łyżeczki suszonego czosnku

Wykonanie:
Składniki marynaty połączyć. Rybę umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym na folii aluminiowej, posolić wg uznania i posmarować marynatą. Wstawić do lodówki na minimum 1 godzinę.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni, rybę przykryć warstwą folii aluminiowej, wstawić do pieca i piec ok.20 minut. Po tym czasie zdjąć wierzchnią folię i piec jeszcze 10 minut bez folii.
UWAGA: do nagrzanego piekarnika wstawiamy naczynie żaroodporne w temperaturze pokojowej co oznacza, że przed pieczeniem należy wyjąć rybę z lodówki.Jeśli tego nie zrobimy, naczynie może popękać.












Sałatka z kaszy pęczak

Sałatka z kaszy pęczak



Skoro mamy już ugotowaną, idealną kaszę pęczak, warto wykorzystać ją jako materiał do sałatki- lekkiej, aromatycznej, pożywnej i bardzo smacznej. Jest to sałatka wieloskładnikowa, w której znajdziemy mnóstwo różnych tekstur i kolorów. Jak znakomita większość moich dań, sałatka powstała w oparciu o resztki, które zostały po gotowaniu innych potraw- wciąż jeszcze nie nauczyłam się przy robieniu zakupów precyzyjnie wyliczać potrzebnej ilości każdego produktu. Miłym zaskoczeniem były gałązki mięty znalezione w ogródku- nadgryzione nieco przez mróz, ale wciąż aromatyczne. Oczywiście też zaistniały w sałatce :-)

Składniki:

1,5 szklanki ugotowanej na sypko kaszy pęczak
1 awokado*
1 papryka
100 g fety
2 łyżki kaparów
10-15 czarnych oliwek (pokrojonych)
garść zielonej pietruszki i mięty
3 łyżki oliwy z oliwek
sok z 1/2 cytryny
pieprz do smaku

Wykonanie:

Paprykę, fetę, awokado (trzeba od razu skropić cytryną żeby nie zmieniło koloru) i oliwki pokroić, dodać kaszę i kapary, Posiekać drobno pietruszkę i miętę, dodać do pozostałych składników. Wszystko wymieszać, doprawić oliwą, sokiem z cytryny i pieprzem. Celowo nie użyłam soli, gdyż kapary, oliwki, feta i sok z cytryny dla mnie były wystarczająco wyraziste i znakomicie ją zastępowały.
* awokado najlepiej kupić niedojrzałe, owinąć w gazetę i schować w ciemne miejsce. Po kilku dniach będzie idealne do jedzenia







Pęczak idealny- przepis podstawowy

Pęczak idealny- przepis podstawowy


Ugotowanie pęczaku na sypko jest bardzo proste o ile nie gotujemy go w plastikowej torbie. Zasada jest taka sama jak przy gotowaniu ryżu- stosujemy proporcje 1:2 czyli 1 miarka kaszy w stosunku do dwóch miarek wody. Używam zawsze wrzątku co przyspiesza proces gotowania. Zaletą tej metody jest to, że kasza poza fazą początkową gotuje się sama. Najlepiej używać garnka w miarę płaskiego i koniecznie z pokrywką. Przepis, który tu prezentuję to wersja absolutnie bazowa, bo kaszę na etapie gotowania można aromatyzować różnymi dodatkami- zależy do czego będziecie jej używać. Można do gotowania dodać na przykład plastry cytryny albo pomarańczy, suszone warzywa, zeszkloną cebulę, boczek, suszone grzyby, laskę cynamonu ,ziarna kardamonu, anyżu itd, itp.- nie mówiąc już o tym co można zrobić z nią później :-) Ale do rzeczy:

Składniki:

1 szklanka pęczaku
2 szklanki wrzątku
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy

Wykonanie:

W garnku/rondlu rozgrzewamy oliwę i wrzucamy kaszę i sól. Prażymy około 1 minuty nieustannie mieszając. Gdy z kaszy zacznie wydobywać się przyjemny aromat zalewamy ją wrzątkiem, przykrywamy i zmniejszamy ogień do minimum. Przy zalewaniu wodą trzeba być bardzo czujnym, bo woda w kontakcie z gorącym tłuszczem lubi pryskać więc najlepiej w jednej ręce mieć wodę a w drugiej pokrywkę. Liczy się refleks!!!
Podprażoną i zalaną wrzątkiem kaszę zostawiamy na małym ogniu na pół godziny. W tym czasie kasza wchłonie całą wodę. Po pół godzinie wyłączamy ogień i pozwalamy kaszy "dojść" jeszcze przez 10 minut.


  










Wigilijna zupa grzybowa z suszonych grzybów

Wigilijna zupa grzybowa z suszonych grzybów



Święta tuż tuż więc z największą przyjemnością zaprezentuję Wam dziś wigilijną zupę z suszonych grzybów, która co roku gości na naszym wigilijnym stole- do spółki z barszczem z pasztecikami. Jest tak dobra, że po obfitym sezonie grzybowym- a taki był tegoroczny- robię ją też w ciągu roku na specjalne okazje. Używam suszonych prawdziwków i podgrzybków, które nadają jej fantastyczny, nienachalny smak. Jest nieco pracochłonna, ale warto poświęcić na jej zrobienie trochę uwagi-efekt końcowy na pewno zrekompensuje zainwestowany czas.

Składniki:

4 marchewki
2 pietruszki
biała część pora
kawałek selera
opalona cebula (duża)
150 g suszonych grzybów
100 ml słodkiej śmietanki 12%
1 łyżka masła
sól
pieprz
zielona pietruszka do dekoracji
+
makaron nitki ugotowany wg wskazań producenta

Wykonanie:

1. grzyby zalewamy 1 litrem wrzątku i zostawiamy na całą noc żeby się dobrze namoczyły.

2. W dużym garnku gotujemy wywar* z warzyw z dodatkiem soli i pieprzu (na wolnym ogniu).
Z warzyw można zrobić sałatkę jarzynową.

3. Gotujemy grzyby około pół godziny w wodzie, w której się moczyły- na wolnym ogniu-po czym wyciągamy grzyby, siekamy niezbyt drobno, wrzucamy z powrotem do grzybowego wywaru. Uzupełniamy wywar grzybowy wywarem warzywnym w proporcji 1:1, dodajemy łyżkę masła, słodką śmietankę i ugotowany wcześniej makaron.. W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem.
Przed podaniem posypujemy posiekaną zieloną pietruszką.

* pozostały wywar można zamrozić i wykorzystać kiedy indziej







Brukselka z patelni

Brukselka z patelni


Nie każdemu odpowiada zapach gotowanej brukselki (choć da się go w bardzo prosty sposób zniwelować) więc wersja " z patelni" będzie ciekawą alternatywą. Myślę też , że jedzenie przez całe życie tej kapusty zmasakrowanej gotowaniem i zalanej bułką tartą każdemu może się w którymś momencie znudzić.Przygotowanie mojej wersji jest nieco bardziej uciążliwe niż tej gotowanej gdyż brukselkę trzeba nie tylko obrać, ale też niedbale pokroić w plastry. Zyskujemy natomiast jarzynę jędrną, chrupką i aromatyczną. 
Tak wygląda siekanie:




Składniki:

0,5 kg brukselki
olej roślinny do smażenia
sól
pieprz
łyżeczka miodu

Wykonanie:

Brukselkę obieramy, myjemy, kroimy na grube plastry. Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy pociętą brukselkę. Dodajemy sól i pieprz do smaku oraz łyżeczkę miodu. Smażymy ok.4- 5 minut na średnim ogniu cały czas mieszając. Jeśli ktoś lubi jarzyny bardziej słodkie może zwiększyć ilość miodu i/lub dorzucić garść suszonej żurawiny.








Krem z pieczonej dyni alias dyniowe cappuccino

Krem z pieczonej dyni alias dyniowe cappuccino



Dyniowe cappuccino to jedynie propozycja podania tej zupy. Istotą jest baza czyli tym razem pieczona dynia, która na przykład została z obiadu z poprzedniego dnia. Zazwyczaj planując posiłki piekę tyle dyni, iż mam pewność, że zostanie. Jej smakiem można dowolnie manewrować poprzez dodawanie różnych ziół do pieczenia a potem do gotowania. Wszystko zależy od naszych preferencji. 
Zupę przygotowuje się bardzo szybko, na zdjęciu widoczna jest z pianką z gorącego mleka, którą naturalnie można pominąć lub zastąpić innym produktem mlecznym bądź mleko podobnym. Jako zagęstnik można zastosować kaszę jaglana ugotowana na sypko- komponuje się doskonale.

Składniki:

Dynia upieczona w kawałkach z solą, pieprzem, czosnkiem w łupinach i obsypana np. czosnkiem niedźwiedzim
upieczony czosnek ( 1 główka)
wywar warzywny w takiej ilości aby przykryć w garnku dynię
sól
pieprz
czosnek niedźwiedzi - około 1 łyżki (dodatkowo)
mleczna pianka

Wykonanie:

Do garnka wkładamy upieczoną dynię, upieczony i obrany czosnek, zalewamy wywarem, miksujemy i zagotowujemy. Doprawiamy do smaku czosnkiem niedźwiedzim, solą i pieprzem.
Podajemy z mleczną pianką :






Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger