Kulka barania



Taki smak dzieciństwa to cudowna rzecz. Kulkę baranią robiła moja babcia i robi moja mama. I to właśnie w Jej wykonaniu prezentuję tę potrawę. Mięso wprost rozpływa się w ustach, a dzięki specjalnym procedurom przygotowawczym, o których zaraz napiszę, mięso traci charakterystyczną woń a zyskuje na kruchości i delikatności.
Na pewno nie jest to potrawa codzienna lecz odświętna, zwłaszcza, że przygotowanie zajmuje 4 dni.

Składniki:
(dla ok. 6 głodnych osób)

kulka barania (4 kg)
2 główki czosnku
liść laurowy
ziele angielskie
jałowiec
cebula (2 x 2 sztuki)
3-4 marchewki
1/2 selera
2 pietruszki
1,5 litra białego octu winnego+ białe wino do uzupełnienia
2 litry maślanki lub kwaśnego mleka

Wykonanie:

Kulkę myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem, szpikujemy czosnkiem. W brytfannie umieszczamy liście laurowe, 2 pokrojone w plastry cebule, ziele angielskie i owoce jałowca. Układamy na tym kulkę, zalewamy octem winnym  i uzupełniamy białym winem.
Odstawiamy w chłodne miejsce na 24 godziny.
Po upływie doby wyciągamy kulkę, wylewamy ocet wraz z ziołowo-cebulową dekoracją. Przepłukujemy brytfannę i ponownie wkładamy do niej baraninę. Zalewamy maślanką/kwaśnym mlekiem i odstawiamy na kolejne 24 godziny w chłodne miejsce.
Następnie wyciągamy mięso i osuszamy papierowym ręcznikiem. Brytfannę myjemy.
Układamy w niej kulkę baranią tłuszczem do dołu, dorzucamy pokrojone warzywa (cebula, marchew, seler, pietruszka).
Nagrzewamy piekarnik do 220 stopni, wkładamy brytfannę (otwartą) na 15 minut. Następnie przykrywamy i zmniejszamy temperaturę do 150 stopni. Pieczemy 4 godziny.
Po upływie 4 godzin wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim brytfannę z mięsem aż do wystygnięcia.
Następnego dnia baranina jest gotowa.
Przed podaniem należy obrać mięso z kości, warzywa można usunąć. Mięso solimy delikatnie i podgrzewamy w powstałym sosie. Można to zrobić w brytfance lub przełożyć wszystko do garnka.
Podajemy z żurawiną i  buraczkami.





1 komentarz:

  1. Pani Ado, takie przepisy sa najcenniejsze i nalezy je chronic przed zapomnieniem. Serdecznie jestem Pani za to wdzieczny, tym bardziej, ze dlugo szukalem i ten wybitnie trafil w moj gust. Skladniki przygotowane zatem zabieram sie do dziela. Pozdrawiam serdecznie. Arkadiusz

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Ada w kuchni , Blogger